Czy kobiety zawojują świat technologii?

Kiedy studiowałam na Politechnice na moim roku na kilkaset osób było zaledwie kilka kobiet. Skąd takie dysproporcje i dlaczego kobiety tak rzadko decydują się na branże techniczne? Od wielu lat bardzo intryguje mnie to, dlatego postanowiłam zapytać techniczne kobiety…

Dlaczego jest tak mało nas w branżach technicznych?
Czy myślisz, że się to zmieni?

 


natalia-dolzyckaWinne jest tu długo pokutujące przekonanie, że techniczne kierunki studiów czy branża IT są nieodpowiednie dla kobiet. Jeszcze kilka lat temu dziewczyny nie myślały nawet, by zostać programistką, analityczką czy inżynierem. A że trudno jest wejść w taki rynek bez wiedzy i umiejętności, stąd w firmach IT, agencjach interaktywnych czy branży gier wideo ciągle jeszcze przeważają mężczyźni. Na szczęście z roku na rok to się zmienia, a i ja sama widzę, że na staże i praktyki przychodzi coraz więcej kobiet. Za kilka lat na pewno będzie nas więcej.

Natalia Dołżycka – jestemgeekiem.pl i dolzycka.com

Związana z branżą IT i nowych technologii od ponad 6 lat. Zawodowo specjalista ds. marketingu w branży gier wideo, związana z katowickim studiem Artifex Mundi. Prywatnie fanka popkultury i dobrej fantastyki, czego wyrazem jest blog jestemgeekiem.pl.


monika-filipkowska

Problem małej liczby kobiet w branżach technologicznych jest bardzo złożony. Z jednej strony mamy obecny w mediach obraz informatyków i programistów, jako osób aspołecznych, zamkniętych w sobie i… dziwnych.  Dlatego taka praca wydaje się kobietom mało ‘seksi’. Z drugiej strony mamy system edukacji, o którym można mówić bardzo długo i nie da się nie wspomnieć o podziałach płciowych jakie tam mają miejsce. Sama uczyłam się w szkole, w której na zajęciach technicznych dziewczynki szyły i gotowały, a chłopcy budowali karmniki i lutowali. Dodatkowo wiele kobiet pielęgnuje w sobie przekonanie, że muszą być perfekcyjne w tym co robią. Tymczasem praca w IT często wiąże się z popełnianiem błędów, ponoszeniem porażek i kolejnymi próbami znalezienia najlepszego rozwiązania. No i mamy jeszcze społeczeństwo – sama nadal spotykam się ze stwierdzeniem, że “nie wyglądam jak programista”.

Na szczęście to się zmienia. Coraz więcej kobiet znajduje w nowych technologiach swoją pasję. Gdy raz spróbują przekonują się, że to kreatywne zajęcie, pełne wyzwań. Organizując warsztaty z programowania dla kobiet, widzę błysk w ich oczach, gdy udaje im się samodzielnie znaleźć rozwiązanie i stworzyć własną aplikację dosłownie z niczego. Dzięki coraz większej liczbie szkoleń i spotkań branżowych skierowanych właśnie do kobiety, przekonują się one, że to zajęcie dla każdego, kto znajduje w tym swoje flow. Bez względu na płeć.

Monika Filipkowska – hellowork.pl

Z wykształcenia socjolożka, z zawodu programistka, z pasji – fascynatka wirtualnej komunikacji. Współorganizatorka konferencji TEDxPoznań oraz warsztatów z programowania Rails Girls Poznań, PyCode Carrots, Devoxx4Kids, a także współautorka bloga Hello Work.


Dlaczego jest tak mało kobiet w branżach technicznych? Powodów może być naprawdę wiele. Jako pierwszy wymieniłabym: brak zainteresowania. Można dopowiadać różne teorie, ale niestety, jeśli ktoś nie interesuje się tematem – siłą rzeczy nie będzie chciał pracować w danej branży. Dlatego tak duże znaczenie mają prowadzone ostatnio akcje mające zachęcić kobiety do zainteresowania się np. programowaniem.

IT wydaje się „męskim światem” (nie bez powodu), więc ciężko przewidzieć czy nam jako kobietom dobrze pracowałoby się w takiej branży. Myślę, że jest to duża blokada, którą ciężko przeskoczyć. Nie da się też zaprzeczyć, że żyjemy w świecie stereotypów. A kobieta i programista wielu osobom nadal się nie łączą.

Branża techniczna wymaga również pewnych umiejętności – np. logicznego i abstrakcyjnego myślenia. Wydaje mi się, że wiele kobiet już na etapie nauki szkolnej obiera inny kierunek, bardziej humanistyczny. A to właśnie matematyka i przedmioty ścisłe najlepiej przygotowują do pracy w zawodach technicznych.

Czy to się zmieni? Mam nadzieję, biorąc pod uwagę mnogość akcji prowadzonych w tym kierunku. Moim zdaniem: im więcej kobiet w branży technicznej tym mniej blokad oraz krzywdzących stereotypów.

Żaneta Jażdżyk – nettelog.pl

Z wykształcenia, pasji i zawodu – Software Developer. Prowadzi bloga http://nettelog.pl/, na którym dzieli się swoją wiedzą w temacie produktywności, komputerów oraz (od niedawna) programowania (podstawy).


ania-perczynska

Nie wiem czy jestem odpowiednią osobą, którą o to pytasz. Wydaje mi się, że większość raportów oraz artykułów dotyczy kobiet w branży technologicznej w dużych korporacjach i/lub na stanowiskach kierowniczych. Ja pracuję w niewielkim serwisie a w korporacji nigdy nie pracowałam. To chyba wszystko zależy od tego, jakie stanowiska bierze się pod uwagę. Patrząc po “swoim podwórku” w usługach i handlu związanych z szeroko pojętą “branżą techniczną” – naprawy sprzętu elektronicznego, sprzedaż materiałów eksploatacyjnych czy części elektronicznych, kobiet jest około połowa. I te kobiety oczywiście znają się na tym, co sprzedają i potrafią doradzić lepiej niż pracownicy marketów elektronicznych. Bo mają doświadczenie i się tym interesują. I często są to ich biznesy wiec zależy im aby jak najlepiej wykonywać swoją pracę.

Być może się narażę ale powiem, że mało mnie obchodzi czy kobiet w branży technologicznej jest mało czy dużo. Długo zastanawiałam się, jaką odpowiedź dać Ci na tak postawione pytanie. W ogóle go nie “czuję”. Uważam, że każdy, nie ważne czy to kobieta czy mężczyzna, powinien robić właśnie to, co jest dla niego interesujące i sprawia mu przyjemność. I oczywiście gdy jest dobry w tym, co robi. Być może kobiet w technologiach jest mało bo interesują się po prostu czym innym? Czy to źle? Moim zdaniem nie. Nic na siłę. Jeśli tylko więcej kobiet będzie interesowało się taką branżą, to jestem pewna, ze będzie ich więcej.

Fajnie, że są takie inicjatywy, które zachęcają i pomagają kobietom np. nauczyć się programowania. Być może w takim babskim gronie raźniej. Sama piszę głównie dla kobiet i do mojej grupy pomocy technicznej na Facebooku wstęp mają wyłącznie kobiety. Dlaczego? Dlatego, że mężczyźni mają w internecie bardzo dużo takich miejsc. Zwiedzając je, odniosłam wrażenie, że często pytania o rzeczy (wydawałoby się) proste są wyśmiewane a odpowiedzi są głupkowate. To zniechęca do zadawania pytań. A zadawanie pytań, chęć szukania informacji i wsparcie jest bardzo ważne. Na szczęście w tej chwili mamy łatwy dostęp do informacji i możemy uczyć się nawet samodzielnie. Dzięki temu możemy też sprawdzić, czy to jest faktycznie to, co chcemy w życiu robić oraz poznać inne osoby, które mają podobne zainteresowania.

Stereotypy – są i pewnie będą zawsze ale to od nas zależy, kogo wybieramy gdy potrzebujemy pomocy specjalisty (lub gdy zatrudniamy pracownika). Zadam Ci pytanie i specjalnie pominę branżę technologiczną. Kogo wybrałabyś, gdybyś potrzebowała pomocy hydraulika? Kobietę czy mężczyznę? Jak odpowiesz sobie na to pytanie, będziesz wiedziała, czy branżach, które stereotypowo przypisywane są mężczyznom, kobiet będzie więcej.

Ania Perczyńska – Pani Serwisantka – serwisantka.pl

Od 13 lat pracuje w serwisie komputerowymi i pomagam innym nie tylko przy problemach ze sprzętem ale również w lepszym “oganianiu” komputerów i internetu. Na swoim blogu dzieli się swoim doświadczeniem, pomysłami oraz przydatnymi narzędziami. Prowadzi również na Facebooku Grupę Wzajemnej Pomocy Technicznej dla Kobiet.


Ewelina-przywara-11-22

Przede wszystkim powinniśmy się skupić nad tym, iż kobiet w branżach technicznych jest coraz więcej. Nie są to jakieś spektakularne przyrosty, natomiast faktem staje się, że kobiety bardziej otwarcie deklarują swoje zainteresowanie “męskimi zawodami”. Pierwszym problemem są na pewno różnorodne stereotypy które mogą sprawić, iż mimo swoich technicznych zainteresowań kobiety nie decydują się podążać tą ścieżką kariery. Praca w branży zdominowanej przez mężczyzn, brak innych przedstawicielek płci pięknej, które pomogłyby wdrożyć się w firmową atmosferę to dodatkowy stres, na który nie wszystkie panie są w stanie się zdecydować. Paradoksalnie badania prowadzone nad tym zjawiskiem zaświadczają, iż stopień nabywania nowych umiejętności na kierunkach technicznych wśród kobiet i mężczyzn jest podobny, uwarunkowanie płci nie ma tu zatem większego znaczenia.

Sytuacja ta wygląda dosyć podobnie jeżeli chodzi o gaming. Mimo, iż pośród wszystkich graczy na świecie ok 48% to kobiety jak na lekarstwo szukać przedstawicielek płci pięknej w profesjonalnym gamingu. Oficjalnie drużyny składające się z kobiet i mężczyzn (teamy mieszane) nie funkcjonują a jeżeli już znajdzie się jakaś dziewczyna, która chciałaby związać swoją ścieżkę kariery z profesjonalnym graniem, to bardzo ciężko znaleźć jej inne, podobnie myślące dziewczyny, z którymi mogłaby razem rozwijać swoje umiejętności.

Myślę, że proporcje kobiet pracujących w branżach technicznych będą się zmieniać. Osobiście napotykam na wiele inicjatyw, które za cel stawiają sobie aktywizację kobiet w branżach zdominowanych przez mężczyzn. Mam na myśli na przykład Geek Girls Carrots – organizację, która skupia się na łączeniu, edukacji oraz inspiracji kobiet zainteresowanych branżą IT oraz Tech czy AnyKey – współpracę pomiędzy ESL a Intel która ma czuwać nad wspieraniem mniejszości (kobiet, mniejszości rasowych, etc.) a ich pierwszy projekt skupia się własnie nad aktywizacją kobiet w profesjonalnym gamingu. Coraz więcej największych marek z tej branży zauważa ogromny potencjał kobiet oraz pozytywny wpływ jaki może przynieść ich obecność zarówno jeżeli chodzi o branże tech jak i profesjonalny gaming.

Ewelina Przywara – 11-22.pl

Autorka bloga www.11-22.pl, a także aktywna promotorka e-sportu w Polsce. Interesuje się wszelkimi zjawiskami społecznymi pojawiającymi się wokół gier komputerowych, ich edukacyjną wartością, a także obecnością kobiet w świecie gamingu oraz profesjonalnego esportu.


Kobiety nie bójcie się!

Dziewczyny dokładnie wyjaśniły w czym jest problem. Prawdopodobnie winowajcami są stereotypy oraz przedstawianie inżynierów, jako nudziarzy w okularach i flanelowych koszulach w kratę. Nie jest to zbyt atrakcyjną perspektywą na przyszłość.

Wiele kobiet nie decyduje się też na tą branże, bo po prostu nie znajduje się ona w kręgu ich zainteresowań i całkowicie to rozumiem. Uważam, że każdy powinien zajmować się tym, co go pasjonuje.

Jednakże mam wrażenie, że wiele kobiet obawia się nieznanych lądów, bo nie wie co może tam na nie czekać. Dlatego nawet nie próbują odkryć, czy może to być dla nich interesujące. Bardzo cieszą mnie wszelkie inicjatywy popularyzujące technologie wśród kobiet na przykład: Geek Girls Carrots, Women in Technology lub Dziewczyny na Politechniki. Właśnie podczas takich spotkań kobiety mogą odkryć, czy technologie je pociągają i czy może być to fascynującym sposobem na życie.

Ja to u siebie odkryłam i spełniam swoje marzenia. Życzę Wam, abyście, niezależnie od branży, znalazły swoje “flow” 🙂

Jak myślisz, czy kobiety będą chciały być bardziej “technologiczne”?

 

P.S. Ruszyła przedsprzedaż książki Chcę WWWięcej! Jeśli interesuje Ciebie ten artykuł, to musisz ją zobaczyć. Kliknij tu i sprawdź!

Ola Gościniak

Pomysłodawczyni marki Jestem Interaktywna, ekspertka WordPress, mentorka biznesów online, blogerka, przedsiębiorczyni, wykładowczyni akademicka, autorka e-booków, książek m.in. bestsellerowej „Bądź Online” oraz kursów online WordPress i WooCommerce, organizatorka Interaktywnej Konferencji, autorka cenionego podcastu wyróżnionego przez Forbes Woman. Więcej →

Książka Chcę WWWięcej!

Ruszyła PRZEDSPRZEDAŻ książki Chcę WWWięcej! Jak zarabiać online na swojej wiedzy? Ta książka pomoże Ci zaistnieć w sieci! Chcę WWWięcej!

20 Komentarze

  • Czy zawojują? Wątpię. W tej branży potrzebne są jaja, a nie wahania hormonów. Pracuję w branży IT od 7 lat, kierowałam wieloma mniejszymi i większymi projektami, współpracowałam w tym czasie z dziesiątkami programistów, grafików, projektantów, testerów i powiem jedno – w większości przypadków lepiej pracowało mi się z facetami. Konkretnymi, rzeczowymi, ukierunkowanymi na cel. Oczywiście było kilka (sic!) dziewczyn, które świetnie radziły sobie w tej branży, powiem więcej – one były i są świetne, ale są rodzynkami w tym cieście. Więcej jest dziewczyn, które znalazły się w tej branży i ciągle próbują się w niej odnaleźć. Szukają motywacji, inspiracji, przesiadują (jako widownia) na spotkaniach GGC itp, zamiast działać. Byłam kilka razy prelegentką na tych spotkaniach i podobnych im i za każdym razem dochodziłam do podobnego wniosku – dziewczyny, ruszcie swoje szanowne pupcie i działajcie, bo z przesiadywania na spotkaniach i czekania na impuls nic nie będzie.

    • Zgadza się, trzeba działać, a nie tylko analizować! 🙂

    • Tutaj ciężko mi się wypowiadać, gdyż rzadko współpracuję z kobietami 😛 Z przyczyny wymienionej wcześniej – jest ich mało. Ale spośród znanych mi kobiet w branży raczej trafiałam dotąd na te, które potrafiły się w niej odnaleźć. Może specyfika miejsc, w których pracowałam – korporacje.
      Zgadzam się za to w 100% z tym, że działanie to podstawa w tej branży 🙂 Za szybko się zmienia, by zostać w tyle.

  • Pozwolę sobie dodać własne zdanie, tym bardziej, że na dyplomie mam technik informatyk. Kiedy trafiłam na ten kierunek, absolutnie z własnego wyboru, dokładnie 15 lat temu, byłam jedną z trzech dziewczyn. W tym jedna była tam absolutnie przez przypadek ;). Moim zdaniem generalizując, mężczyźni mają umysł ścisły. Myślą bardziej logicznie. Oburzycie się ? To moje drogie kobietki z technicznymi umysłami, jak często stajecie w sytuacji, kiedy tłumaczycie coś koleżance, co dla Was zdaje się być banałem, a ona ma oczy jak pięć złotych ? Prawdopodobnie z czasem będzie się to
    zmieniać, tak jak zmieniają się kiedyś przypisane role płci. Coraz rzadziej dziwi
    pielęgniarz, normą jest kasjer w markecie … Na pewno drogie Panie ewoluujemy, niestety mężczyźni też ;).

    • Myślę, że na posiadanie “umysłu ścisłego” ma wpływ także wychowanie. Ja od dziecka bawiłam się samochodzikami, z dziadkiem układaliśmy sobie oporniki 😉 Jeśli już od dziecka będziemy pokazywać zarówno dziewczynkom, jak i chłopcom różne opcje to będą mieli znacznie szersze obszary zainteresowań 🙂

    • Nie oburzę się, a nawet się zgodzę 😉 Latami udzielałam korepetycji z matematyki. I rzeczywiście nie da się ukryć, że faceci (chłopcy?) szybciej i łatwiej pojmowali logiczne kwestie. Tylko z czego to wynika? Moim zdaniem właśnie z tego, że ćwiczą logiczne myślenie, podczas gdy kobiety podążają w bardziej humanistycznym kierunku.
      Wierz mi, jestem pewna, że mam bardziej ścisły umysł od wielu facetów, których znam. Baa… to zdanie wielu spośród nich 🙂 “Ścisły umysł” to nie jest cecha wrodzona, to raczej kwestia szlifowania go przez lata 😉

      • Żaneta, teraz ja miałam się oburzyć ;). Przeczytałam też komentarz Oli, przemyślałam i obie macie rację.
        U mnie w domu od dziecka mężczyzny nie było. Bywał za to dziadek, który wszystko robił sam. A kiedy wychodził pewne prace trzeba było wykonać samemu.I przyznam, że do tego momentu zakładałam, że mam szczególne umiejętności wynikające z sił wyższych, genów, jak mówisz “cecha wrodzona”.

        • Chłopcy od dziecka dostają jako zabawki samochodziki, śrubokręty, zestawy małego technika itd. A dziewczynki lalki, wózki, jakieś mini kuchnie, zestawy do czesania się i inne tego typu. No i jak tutaj mają się nie obawiać technologii jako dorosłe? Myślę, że dzieciom powinno się pokazywać różne opcje i patrzyć w jakim kierunku podążają ich pasje. Trzeba wychodzić poza stereotypy 🙂

          • Ola, pierwszą rzeczą jaką sama sobie naprawiłam to była właśnie lalka 😉 taka mówiąca, wielka – wkładało jej się płytę (były 3 do wyboru) w plecy i mówiła albo śpiewała. Drugą rzeczą był “walkmen” Predom’u (jak dobrze pamiętam). I nikt mi nic nie pokazywał ani do niczego nie zachęcał – miałam opcję albo sama się tym zajmę albo będę musiała czekać (nie wiadomo jak długo ;-))

            Ja bym miała oczy jak pięć złotych jakby mi ktoś mówił np. jak kwiatki sadzić 😉 A to przecież nic skomplikowanego. Ale myślę, że jakbym pracowała w branży ogrodniczej lub miała ochotę zająć się ogródkiem, to po roku byłby to dla mnie banał 🙂

            Wydaje mi się, że wszystkiego można się nauczyć, jest tylko potrzebny do tego cel (chęć) i otaczanie się tym tematem.

            W tej chwili i dziewczynki i chłopcy mają pewnie po równo komputerów i tabletów więc idąc tym tropem za 20 lat powinno być w IT tyle samo kobiet co mężczyzn?

          • Cel i chęć są najważniejsze 🙂 Chociaż myślę, że nie byłoby mnie tutaj, gdzie jestem, gdyby nie układanie oporników i innych “skarbów” z dziadkiem za młodu <3 😀

            W tej chwili technologie są powszechnie dostępne i dzięki temu dziewczynki mogą się zacząć nimi interesować już wcześniej. Zobaczymy co z tego wyniknie. Jestem ciekawa 🙂

          • Heh… fajnie by było. Obawiam się jednak, że samo otaczanie dzieci obu płci po równo technologią niekoniecznie da taki sam efekt. Chłopiec będzie próbował rozkręcić sprzęt, zainteresuje się jak działa, dziewczynka będzie obrabiać zdjęcia…
            Teraz ja rzuciłam stereotypem 😛 Ale wydaje mi się, że większe znaczenie będą miały dodatkowe zajęcia, wprowadzanie jakiegoś programowania w szkołach (są takie akcje) niż sam kontakt ze sprzętem 😉

            Pierwszy komputer dostałam w wieku 9 lat. Nikt u mnie bardzo się na tym nie znał, więc sama musiałam ogarniać jak co działa, włącznie z rozkręcaniem go na części pierwsze 😛 W gimnazjum pochłonął mnie Internet. Zaczęłam tworzyć pierwsze blogi, szablony, moduły, strony. I przepadłam 😀

            Będzie ich więcej. Ale czy kiedykolwiek będzie po równo? Obawiam się, że nie doczekamy tych czasów 😛

          • To zależy od osoby, chociaż komputer miałam jako jedna z pierwszych osób na początku podstawówki i też ogarniałam sama jak co działa. Uważam, że miało to duży wpływ na to czym się teraz zajmuję.

            W końcu na pewno wprowadzą więcej programowania w szkołach i na pewno będzie to duży krok na przód 🙂

  • coś w tym jest, a poza tym myślę, że są to po prostu trudne kierunki, a mężczyźni są częściej uzdolnieni w tym kierunku, pozdrawiam rekodzielo-kasi.blogspot.com

    • Nie zgadzam się, że kobieta są mniej uzdolnione. Tylko, że nikt jej nie pokazał alternatywnej drogi w odpowiednim momencie. To wszystko stereotypy, które mi się bardzo nie podobają.

  • Dobrze napisane! Trzeba znaleźć swoją dziedzinę i w niej się realizować, mnie osobiście technologiczny świat wcale a wcale nie pociąga, ale nie jestem pewna, że jest tak, bo to nie “moje”, np. w szkole nikt nam nie informował o tym czym się w życiu można zająć, nie pokazywał możliwości, które moglibyśmy wykorzystać podczas szukania ścieżki zawodowej…

    • Dokładnie 🙂 Technologie interesowały mnie od kiedy pierwszy komputer stanął w moim pokoju. Potem w gimnazjum miałam świetnego nauczyciela od informatyki i poszłam w tym kierunku 🙂

  • Chyba faktyczbue to kwestia trochę stereotypów. Z drugiej strony wydaje mi się, że jednak coraz więcej dziewczyn wybiera politechnikę czy taką właśnie “technologiczną” ścieżkę kariery. I bardzo dobrze, w końcu nie jest to zarezerwowane tylko dla facetów 😉

    • Też widzę rosnące statystyki i bardzo mnie to cieszy 🙂 Kobiety wnoszą zupełnie inną wartość do każdej pracy 🙂 Dlatego fajnie, jak są zachowane równomierne proporcje.

  • Trochę więcej wiary w siebie 🙂 Obecnie studiuję informatykę i często słyszę że w branży IT pracuje za mało kobiet, które są teraz potrzebne. Zgodzę się z tym że mężczyzna ma umysł ścisły i z zagadnieniami technicznymi poradzi sobie lepiej niż niejedna kobieta ale informatyka nie kończy się tylko na programowaniu czy naprawie komputera (choć i tego da się nauczyć). Są dziedziny w których kobieta może się znacznie lepiej sprawdzić niż mężczyzna np. grafika komputerowa czy projektowanie stron

  • Sama kierowałam się stereotypami i uważałam programistów za najnudniejszy gatunek faceta na ziemi. Dopóki los mnie nie pokarał i nie dał za męża programistę 😂😂😂 teraz mąż dopinguje mnie, abym nauczyła się programować 😉

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *